Samolotem po autostradzie
Niewielki samolot turystyczny
awaryjnie wylądował na ruchliwej autostradzie na północny zachód
od Los Angeles - poinformowała policja drogowa w Kalifornii.
Po zejściu na ziemię, pilot zatrzymał maszynę na pasie awaryjnym, a potem w eskorcie policji odholowano ją z autostrady. Według lokalnych stacji telewizyjnych, prawdopodobnie przyczyną lądowania na szosie były kłopoty z silnikiem.
Policjanci dodawali, że lądowanie nie spowodowało żadnych szkód ani ofiar, mimo że na autostradzie panował intensywny ruch. Według nich, podobne wypadki są w Kalifornii dość powszechne.