Samochód bez kierowcy przejechał dziecko
Do tragicznego wypadku doszło w Zakopanem pod skocznią. Auto bez kierowcy przejechało dziecko.
24.05.2006 08:55
Mieszkaniec Kościeliska zaparkował tam samochód i poszedł załatwiać swoje sprawy. Po jakimś czasie opel, zaczął się staczać po spadku. Uderzył w drewniane ogrodzenie, na którym siedział 12-letni chłopiec. Dziecko spadło, a samochód przejechał po nim - opowiada o zdarzeniu asp. Monika Broś, rzecznik KPP Zakopane.
Chłopiec z ciężkimi obrażeniami, jak wynikało ze wstępnych ustaleń, został najpierw przewieziony na oddział intensywnej terapii do zakopiańskiego szpitala, a następnie do Prokocimia - dodaje Broś.
Obrażeń nóg doznał również właściciel pojazdu, który wrócił w momencie, gdy auto już zaczęło się staczać i próbował je zatrzymać. Mężczyzna był trzeźwy.
Chłopiec pochodzi z Łazów na Śląsku, a w Zakopanem przebywał wraz z wycieczką.
Policja prowadzi postępowanie wyjaśniające w tej sprawie. Samochód został zabezpieczony do zbadania. Istotna będzie też opinia biegłego lekarza, który oceni stopień obrażeń ciała u chłopca - mówi Monika Broś.
To już kolejny w ostatnim czasie tragiczny wypadek w Zakopanem z udziałem dzieci. Kilka tygodni temu na własnym podwórko zostało przejechane 2-letnie dziecko, tydzień temu - 1,5-roczny maluch został przygnieciony wersalką. I jedno i drugie w ciężkim stanie przewieziono do szpitala w Prokocimiu.