Samobójcom do metra wstęp wzbroniony
Kijowskie metro stara się za wszelką cenę odstraszyć samobójców. Pod ziemią znikną napisy „Wyjścia nie ma", a nazwy stacji mają zapowiadać dzieci.
06.03.2008 | aktual.: 06.03.2008 16:59
Od początku roku życie na torach kolejki podziemnej chciało zakończyć 6 osób. Do ostatniego wypadku doszło wczoraj. Samobójcy to najczęściej osoby spoza Kijowa, które wybierają stację położoną tuż przy głównym dworcu kolejowym.
Dziennik „Segodnia" pisze, że kierownictwo metra stara się robić wszystko, aby uniknąć takich przypadków. Jego rzecznik Nadija Szumak poinformowała, że ze wszystkich drzwi znikną napisy „Wyjścia nie ma".
Oprócz tego, nazwy stacji będą zapowiadały dzieci - początkowo ta zmiana ma objąć tylko jedną linię. Jeżeli podróżującym pomysł się spodoba, dziecięce głosy będzie można także usłyszeć na pozostałych dwóch trasach.
Psycholog Switłana Wasiliewa w rozmowie z dziennikiem „Segodnia" zaznaczyła, że myśl o dzieciach może odwieść od samobójstwa i zmusić do pozytywnego spojrzenia w przyszłość.
Na trzech liniach kijowskiego metra znajduje się 45 stacji. Dziennie korzysta z niego ponad półtora miliona pasażerów.