Same znaki zapytania

O planach ropociągu Odessa - Brody - Gdańsk
pisze dzisiejszy "Nasz Dziennik".

27.09.2003 | aktual.: 27.09.2003 07:52

Gazeta przypomina, iż pod koniec października br. rządy Polski i Ukrainy mają podpisać umowę związaną z budową polskiego odcinka ukraińskiego ropociągu Odessa-Brody. Koszt przedsięwzięcia jest szacowany na ok. 420 mln USD. Ma się on zwrócić m. in. poprzez zmniejszenie kosztów związanych z transportem surowca rurami, który jest tańszy od transportu morskiego.

Ukraina zamierza przedłużyć ropociąg Odessa-Brody do Płocka, ponieważ chciałaby wreszcie zacząć zarabiać na wybudowanie u siebie jego części - pisze Anna Raszkiewicz. Ma też drugi cel - uniezależnienie się od rosyjskiego surowca. Czy jednak jest to możliwe - pyta autorka komentarza. Przecież transport kaspijskiej ropy do Odessy pozostanie w sferze wpływów Rosjan.

Zdaniem publicystki, budowa polskiej części ropociągu pozostaje więc inicjatywą ryzykowną, bowiem wymierzoną w interesy Rosjan. Nie wiadomo też, czyim kapitałem ma ryzykować konsorcjum powołane do budowy i zarządzania ropociągiem. Inwestycja daje nikłą szansę na zmniejszenie zależności Polski i Ukrainy od rosyjskiego surowca, ale też grozi uwikłaniem się w ryzykowną inwestycję - uważa Raszkiewicz. (uk)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)