Saddam w rękach Irakijczyków
Siły koalicyjne przekażą w
środę byłego dyktatora Iraku Saddama Husajna i jego 11
współpracowników pod jurysdykcję Irakijczyków - zapowiedział premier Iraku Ijad Alawi.
Były dyktator pozostanie jednak w administrowanym przez Amerykanów areszcie, ponieważ Irakijczycy nie dysponują odpowiednim więzieniem.
Ten rząd oficjalnie wystąpił o przekazanie zatrzymanych, cieszących się najgorszą sławą - powiedział Alawi.
Na konferencji prasowej w Bagdadzie, pierwszej od przekazania przez USA władzy irackiemu rządowi, Alawi zapewnił, że Saddama Husajna będzie teraz czekał sprawiedliwy proces; rozpocznie się za kilka miesięcy.
Iracki minister sprawiedliwości Malik Dohan al-Hasan nie wykluczył, że Saddam mógłby być reprezentowany przez zagranicznego prawnika.
Saddam 13 grudnia ub. roku został schwytany przez przez siły koalicyjne i jest przetrzymywany w areszcie w Bagdadzie lub w jego pobliżu.
Alawi zapowiedział też na najbliższe dni "wprowadzenie wyjątkowych środków bezpieczeństwa".
Podkreślił, że rządowi nowego Iraku zależy na "ustabilizowaniu kraju i pchnięciu go na drogę do demokracji i pokoju". Dodał, że jego gabinet rozważa przywrócenie kary śmierci.