Sąd nie interweniuje ws. Schiavo
Federalny sąd apelacyjny rozpatrując w środę kolejny wniosek rodziców Terri Schiavo ponownie odmówił interwencji w sprawie 41-letniej Amerykanki skazanej na śmierć decyzją lekarzy i małżonka.
Mający siedzibę w Atlancie 11. Obwodowy Sąd Apelacyjny USA który we wtorek wieczorem zgodził się rozpatrzyć jeszcze jeden wniosek Boba i Mary Schindler, rodziców Terri Schiavo, w piętnaście godzin później rozwiał wszelkie ich nadzieje, a także nadzieje rodzeństwa Terri i milionów obrońców jej życia na całym świecie, postanawiając po raz czwarty nie interweniować w jej sprawie.
"Wszelkie dalsze działania ze strony naszego sądu albo też ze strony sądu okręgowego byłyby nie wskazane" - napisał sędzia Stanley F. Birch w uzasadnieniu postanowienia. "Wprawdzie członkowie jej rodziny i członkowie Kongresu działali w sposób bardzo żarliwy i szczery, to jednak nadszedł czas, by beznamiętnie wypełnić obowiązek".
Aby wniosek rodziców Terri został rozpatrzony przychylnie, potrzeba było siedmiu z dwunastu głosów sędziowskich. Wiadomo jedynie, że warunek ten nie został spełniony, natomiast szczególowy rozkład głosow nie jest znany, bowiem sąd, obradujący w pełnym, dwunastoosobowym składzie nie opublikował wyników głosowania.
Wniosek państwa Schindlerów dotyczył nakazania przez sąd ponownego podłączenia przez lekarzy rurki, którą karmiona była do niedawna żyjąca od 15 lat z częściowo uszkodzonym mózgiem pacjentka.
Rurka pokarmowa została odłączona 18 marca na podstawie decyzji sądu stanowego Florydy, który poparł stanowisko męża pacjentki Michaela Schiavo, domagającego się tego od lat. Ma on nową partnerkę życiową i dzieci z nią.
Konsekwentna decyzja amerykańskich sadów otwiera nowy etap w rozwiązywaniu problemów milionów mężczyzn na całym świecie, nie mogących sobie ułożyć życia na nowo, ze względu na trudności z dotychczasowymi partnerkami i zobowiązania wobec nich.