Rzecznik Michaela Jacksona rezygnuje
Główny rzecznik prasowy gwiazdy popu Michaela Jacksona zrezygnował w poniedziałek z pracy, podając jako powód swej decyzji "strategiczne różnice" zdań, które wystąpiły pomiędzy nim a resztą otoczenia Jacksona na temat oskarżeń o seksualne wykorzystywanie nieletnich przez muzyka.
Backerman nie chciał wyjaśnić treści tych różnic. "Mogę jedynie powiedzieć, że kocham Michaela Jacksona i jego fanów" - dodał.
Backerman zrezygnował dzień po wyemitowaniu przez telewizję CBS wywiadu z Jacksonem, w którym słynny gwiazdor w dalszym ciągu twierdził, że nie widzi nic złego w spaniu w jednym łóżku z dziećmi.
Jackson odrzucił w wywiadzie oskarżenia pod swoim adresem, że wykorzystuje seksualnie nieletnich. "Nigdy nie zrobiłbym krzywdy dziecku. Wszystkie zarzuty są całkowicie nieprawdziwe" - mówił.
Muzyk żalił się natomiast, że władze upokorzyły go w czasie aresztowania. "Oni mnie sponiewierali. Cały czas mocno mnie ranili. Ciągle czuję ból, nie mogę w nocy zasnąć" - żalił się muzyk.
Michael Jackson został aresztowany 20 listopada pod zarzutem wykorzystywania seksualnego dzieci. Zwolniono go za kaucją w wysokości 3 mln dolarów. W połowie grudnia prokuratura formalnie oskarżyła go o molestowanie 12-letniego chłopca.
Telewizja CBS jako pierwsza przeprowadziła wywiad z Jacksonem od czasu jego aresztowania. Broniący muzyka znany prawnik Mark Geragos podczas wywiadu telewizyjnego tylko raz nakłonił swego klienta do tego, aby nie udzielił odpowiedzi na pytanie.