Rząd nie miał nosa
Ministrowie, którzy obejrzeli wtorkowy mecz Polska - Korea Płd, okazali się "niepoprawnymi optymistami", bo większość z nich obstawiała zwycięstwo naszej reprezentacji - powiedział rzecznik rządu Michał Tober.
Wtorkowe posiedzenie rządu składało się z dwóch części przedzielonych przerwą na obejrzenie meczu, w którym zespół Korei Płd pokonał naszą reprezentację 2:0.
Tober powiedział dziennikarzom po zakończeniu obrad rządu, że zdecydowana większość ministrów obstawiała zwycięstwo Polski 2:1, kilku obstawiało remis, a żaden z członków rządu nie obstawiał porażki.
Wszyscy okazaliśmy się niepoprawnymi optymistami. Zdecydowana większość ministrów obstawiała wynik 2:1 dla Polski. Kiedy po pierwszej połowie było 1:0 dla Korei byliśmy w miarę w dobrych nastrojach. Niestety okazało się, że tej jednej bramce koreańskiej nie przybyło dwóch bramek polskich, ale jeszcze jedna z tej niewłaściwej strony - powiedział Tober.
Można powiedzieć, że gdybyśmy postawili w zakładach bukmacherskich jakieś pieniądze, to rząd niespecjalnie by się z tego wyżywił - dodał.
Według niego jednak, oglądanie polskiej reprezentacji narodowej na pewno nie było dla ministrów stratą czasu.
Minister skarbu Wiesław Kaczmarek zażartował, że jeśli wynik meczu miał być "ofiarą" na rzecz stabilizacji interesów koncernu Daewoo w Polsce, to on taki wynik przyjmuje. (mag)