Rybacy nie dali się złowić
Urzędnik Agencji Restrukturyzacji i
Modernizacji Rolnictwa chciał oszukać rybaków znad Zalewu
Wiślanego. W zamian za łapówkę proponował im pomoc w załatwieniu
unijnych dotacji za złomowanie kutrów - informuje "Gazeta
Olsztyńska".
05.05.2006 | aktual.: 05.05.2006 00:26
Tylko 43 rybaków z powiatów elbląskiego i braniewskiego w tym roku ma licencje na połów na Zalewie Wiślanym. Jeszcze półtora roku temu wypływało ich 73.
Powód jest prosty - w wodzie jest coraz mniej ryb. Trudną sytuację finansową rybaków chciał wykorzystać urzędnik Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
W grudniu Sławomir B., któremu grunt palił się pod nogami (szykowało mu się zwolnienie z pracy), zadzwonił do dwóch rybaków z Suchacza i Tolkmicka. Zaoferował pomoc w korzystnym załatwieniu wniosków o likwidację kutrów. - Chodziło o przyznanie unijnego odszkodowania po korzystniejszym kursie euro. Dzięki temu rybacy mieli dostać po około trzy tysiące złotych więcej - tłumaczy Piotr Marek, szef Prokuratury Rejonowej Olsztyn-Południe.
Sławomir O. za pomoc od każdego z rybaków zażądał po tysiąc złotych. Rybacy nie dali się jednak "złowić" na ofertę i powiadomili o wszystkim Agencję w Olsztynie, a ta złożyła w prokuraturze doniesienie o popełnieniu przestępstwa.
Byłemu już pracownikowi Agencji postawiono zarzut usiłowania wymuszenia pieniędzy. Nie poszedł do więzienia, bo wpłacił pięć tysięcy złotych kaucji.
Mężczyzna już został oskarżony. Grozi mu do dziesięciu lat więzienia. (PAP)