PolskaRyba na piśmie

Ryba na piśmie

Wędkarze muszą wpisać do specjalnego notatnika każdego złowionego pstrąga, lipienia, sandacza, suma a nawet okonia - informuje "Gazeta Lubuska".

Gorzowscy wędkarze wiedzą już o przepisie. Leszek Stróżniak, który wczoraj łowił na Odrze w Krośnie na pytanie, czy używa notatnika odpowiada "raczej tak" - i dodaje - "Wiem natomiast, że wśród wędkujących kolegów ryb nie wpisuje nikt". Do swojego niedopatrzenia przyznaje się nawet dyrektor zielonogórskiego PZW Jerzy Tonder. Zdarzyło mu się zapomnieć wpisać jeden z połowów. Jednak, gdy zorientował się w niedopatrzeniu uzupełnił notesik - pisze gazeta.

Podobnie jak w kraju, w zielonogórskim PZW wykazy wypełnia i oddaje co piąty wędkarz. Tymczasem nakaz obowiązuje wszystkich. Dane muszą być wpisane do kosztującej 4 zł książeczki. Na koniec roku wędkarz musi podsumować dane i podać łączną wagę złowionych ryb. Każde województwo ma wykaz łowisk i gatunków ryb, które podlegają wpisowi - informuje "Gazeta Lubuska".

Komendant wojewódzki Państwowej Straży Rybackiej Ireneusz Grabka podejrzewa, że nie wszyscy będą się stosować do nowego obowiązku. "Nie będziemy karać wędkarzy mandatami za brak wpisu. Większość kontaktów z wędkarzami straż stara się zakończyć upomnieniem" - mówi - pisze "Gazeta Lubuska". (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)