Ryanair jak pekaes...
Szef Ryanair, Michael O'Leary (PAP/EPA)
Zagłówki, zasłonki, odchylane fotele, kieszenie w oparciach – to luksusy, z których chcą zrezygnować tanie linie lotnicze Ryanair. W ten sposób przewoźnik zaoszczędzi 2 miliardy dolarów rocznie.
15.02.2004 | aktual.: 16.02.2004 08:22
Takich właśnie „nieistotnych” elementów wyposażenia pozbawiona będzie partia Boeingów, zamówionych właśnie przez Ryanair. Tani przewoźnik obiecuje sobie po tym oszczędności prawie 2 miliardów USD rocznie, także dzięki skróceniu czasu przygotowywaniu każdego samolotu do startu.
Ryanair chce także zachęcać swoich pasażerów do podróżowania wyłącznie z bagażem podręcznym, co powinno przynieść dalsze oszczędności. „Ludzie chętnie wsiadają do autobusu z podręczną torbą, więc dlaczego nie mieliby tego robić, lecąc samolotem?” – pyta szef Ryanair, Michael O'Leary. Według niego pomysł ten może okazać się rewolucyjny.