Rusza proces Beaty Sawickiej
5 października ruszy proces Beaty Sawickiej, byłej posłanki PO, zatrzymanej w 2007 r. przez funkcjonariuszy CBA - poinformował portal tvp.info. Sawicka oskarżona jest o podżeganie i nakłanianie do korupcji oraz płatnej protekcji, przyjęcie 100 tys. zł łapówki i powoływanie się na wpływy w organach władzy. Grozi jej za to do 10 lat więzienia. Razem z nią na ławie oskarżonych zasiądzie Mirosław Wądołowski, burmistrz Helu.
16.09.2009 | aktual.: 16.09.2009 16:33
Niemal równo dwa lata temu obydwoje zostali zatrzymali na Wybrzeżu przez funkcjonariuszy CBA. Mieli przy sobie teczki pełne pieniędzy. Pochodziły one z łapówki przyjętej w zamian za ustawienie przetargu na zakup atrakcyjnej dwuhektarowej działki na Helu.
Sawicka od początku w pełnych dramatyzmu słowach i gestach zarzucała CBA, że zastawiło na nią pułapkę. Do popełnienia przestępstwa sprowokować miał ją agent biura, podający się za biznesmena. Wykorzystując jej naiwność, przystojny funkcjonariusz miał udawać wobec niej silny emocjonalny związek. W ten sposób, wedle jej wersji, stała się mimowolną ofiarą Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
- Proces powinien toczyć się wartko i w miarę szybko zakończyć - powiedział Rajmund Chajneta, przewodniczący VIII Wydziału Karnego warszawskiego Sądu Okręgowego, w którym będzie się toczyć postępowanie. - Tym bardziej, że ze strony oskarżonych nie ma żadnych sygnałów, że mogą unikać procesu. Świadków jest niewielu i będą zapewne zdyscyplinowani, bo większość to funkcjonariusze CBA - poinformowała sędzia Chajneta.
Rozprawa przeciw Beacie Sawickiej może być jednym z najgłośniejszych procesów w ostatnich latach. Cała sprawa budziła kontrowersje także z tego powodu, że została nagłośniona przez CBA w czasie ostatniej kampanii wyborczej do parlamentu. Niektórzy politycy Platformy uważają nawet, że akcja CBA od początku miała służyć jako narzędzie przeciwko PO.
Jerzy Jachowicz