Runął nowy wiadukt na S7
Katastrofa na budowie nowego drogowego wiaduktu niedaleko Kielc. Nad ranem zawaliła się metalowa konstrukcja. Nikt nie ucierpiał, ale zniszczony został sprzęt budowlany i tory kolejowe - informuje RMF FM.
Do wypadku doszło na nowo budowanym odcinku drogi ekspresowej S7 w miejscowości Szczukowice. Na ziemię runęły cztery metalowe belki - każda o długości 40 metrów i wadze kilkunastu ton. Belki zamontowano minionej nocy, a konstrukcja zawaliła się godzinę po zakończeniu prac.
Na szczęście, na placu budowy wiaduktu w momencie katastrofy nikogo już nie było. Belki spadły na tory kolejowe, z których korzystają pociągi towarowe. Zniszczone zostało torowisko i trakcja elektryczna. Metalowe elementy uderzyły także w dźwig i podnośnik.
Na miejscu katastrofy jest już policja i nadzór budowlany. Wezwani zostali również strażacy, ponieważ z uszkodzonych pojazdów wylały się olej napędowy i płyny hydrauliczne.