Rumuńska "kradzież stulecia"
W Rumunii aresztowano trzech mężczyzn
podejrzanych o tamtejszą "kradzież stulecia": zrabowanie 100 mld
lei (2,5 mln euro) z transportu spółki ubezpieczeniowej -
poinformowała policja w Bukareszcie.
13.07.2004 | aktual.: 13.07.2004 13:06
Zatrzymani to 30-letni Petru N., kierowca opancerzonej ciężarówki, który 5 lipca ulotnił się wraz z przewożoną gotówką, oraz dwaj jego wspólnicy.
Kradzież tak wielkiej sumy w kraju, gdzie przeciętna pensja wynosi 6 mln lei (150 euro), od przeszło tygodnia króluje na czołówkach rumuńskich gazet.
Petru N. został aresztowany w swym domu w podstołecznej miejscowości Snagov. Nakryto go z kilkoma workami pieniędzy, jednak większość łupu zniknęła - poinformował szef bukareszteńskiej policji Marian Tutilescu. Dwóch kolejnych podejrzanych aresztowano oddzielnie - jednego w Bukareszcie, a drugiego w okolicy.
Do kradzieży doszło, gdy Petru N. wraz kolegą wracał do siedziby firmy w Bukareszcie po zebraniu pieniędzy z jej oddziałów w całej Rumunii. Zatrzymał się po drodze i wysłał kolegę po papierosy. Porzuconą ciężarówkę odnaleziono pod Bukaresztem, ale już bez 16 worków pieniędzy.
Petru N. grozi 20 lat więzienia.