Rtęcią truł teściową

Szczegóły tej sprawy są przerażające! Andrzej K. uważał, że teściowie bardziej wspierają siostrę jego żony – a nie jego ukochaną – i nie mógł tego ścierpieć! Uknuł więc szatański plan zemsty za urojone krzywdy.

Najpierw próbował podpalić dom, stodołę i garaż teściów. Gdy zniszczenie domostwa mu nie wyszło, zaczął podtruwać teściową. Powoli i systematycznie do jedzenia dodawał jej trujący chlorek rtęci. Skąd go brał? Tego śledczy nie ujawniają, ale być może zamawiał przez internet.

Po kolejnych dawkach rtęci Irena Korniłowicz (†63 l.) bardzo źle się czuła, wymiotowała, zaczęła często chorować. Ale lekarze nie potrafili stwierdzić, co jej dolega. W końcu rozpoznali ostre zapalenie błony śluzowej żołądka i jelit, wrzody żołądka i żylaki przełyku. Jednak na ratunek było już za późno. Kobieta zapadła w śpiączkę. Dwa dni po przyjęciu do szpitala zmarła na zawał serca. Bezlitosny zięć osiągnął cel, ale to jeszcze nie był koniec.

Jak ustalili śledczy, planował też zgładzić teścia, kuzynów, szwagierkę i szwagra. Znów chciał wykorzystać dobrze mu znaną rtęć. Jej opary były we wszystkich pomieszczeniach w domu. Andrzej K., żeby sam się nie otruć, zażywał regularnie środek wykorzystywany w leczeniu zatruć rtęcią. Rodzina zaczęła nabierać podejrzeń, że to Andrzej K. chce ich wykończyć, gdy znaleziono bombę podłożoną pod łóżko jego szwagierki. Potem ustalono, że był to zapalnik domowej roboty.

Prokuratura wszczęła śledztwo. Andrzej K. nie przyznał się do winy. Opowiadał, że lubił teściową, bo pomagała mu – podarowała działkę i 100 tys. zł na rozbudowę domu. Ale prokuratorzy nie dali mu wiary.

Polecamy wydanie internetowe Fakt.pl:
Tłuszcz z grilla może wywołać raka!