Rozliczamy expose Tuska
Sprawdziliśmy, które z obietnic premiera sprzed 4 lat udało się zrealizować
Rozliczyliśmy Tuska - sprawdź, czy mówił prawdę
Czy premier dotrzymuje słowa? Sprawdziliśmy, które z punktów expose Donalda Tuska sprzed czterech lat udało się zrealizować. Przypominamy, co szef Rady Ministrów mówił o 10 wybranych dziedzinach życia i porównujemy deklaracje z efektami czteroletnich rządów.
Zobacz obietnice Tuska i oceń je w szkolnej skali od 1 do 6.
(mb)
Gospodarka
Premier obiecywał obniżenie bezrobocia do poziomu nie wyższego niż średnia w UE. Według badań Eurostatu, bezrobocie we wrześniu wyniosło w Polsce 9,4%, przy średniej dla UE 9,7%. Rząd zrealizował tę obietnicę, między innymi dzięki pogorszeniu sytuacji w innych krajach UE. Średnia dla państw Unii wzrosła w ciągu czterech lat o niemal 3%.
Zgodnie z obietnicą, mamy możliwość składania zeznań podatkowych przez internet. W ubiegłym roku skorzystało z tej możliwości 1,2 mln osób. Niestety wbrew wcześniejszym zapowiedziom podatki wzrosły. - Naczelną zasadą polityki finansowej mojego rządu będzie stopniowe obniżanie podatków i innych danin publicznych. Dotyczy to i musi dotyczyć wszystkich. I tych mniej zamożnych i tych bogatszych. Wszyscy mają prawo do tego, aby państwo przyjęło wreszcie kierunek na obniżanie podatków i danin publicznych. Będziemy prowadzili tę politykę rozważnie, to musi być rozważny marsz. Ale chcę, aby to był marsz zawsze w jednym kierunku, zawsze w kierunku niższych podatków i zawsze w kierunku rezygnacji z nadmiernych, często zbędnych danin publicznych, jakie obywatel płaci na rzecz administracji - mówił w 2007 roku w expose Donald Tusk.
- Tam, gdzie dzisiaj państwo pozostaje właścicielem, szczególnie dotyczy to spółek z udziałem skarbu państwa, przyjmiemy wreszcie jawny i otwarty nabór do rad nadzorczych i wybór członków zarządu w drodze konkursu. Ale po to, żeby wycofywać państwo z gospodarki, żeby uczciwi ludzie i kompetentni ludzie, a nie z nadania aparatu partyjnego, przygotowali większość tych spółek do możliwie szybkiej prywatyzacji lub przekazania w dyspozycję samorządowi terytorialnemu - deklarował premier. W ciągu czterech lat udało się sprywatyzować ponad 460 spółek skarbu państwa. W rękach rządu pozostało jeszcze ok. 500 przedsiębiorstw. Niestety zarządów państwowych spółek nie udało się odpolitycznić.
Donald Tusk deklarował kontynuację polityki Jarosława Kaczyńskiego w kwestii bezpieczeństwa energetycznego. Mimo krytycznie ocenianej umowy na dostawy gazu z Rosji, problem dostaw gazu prawdopodobnie uda się rozwiązać. Już po expose okazało się, że w przyszłości Polska sama może stać się eksporterem gazu, dzięki wydobyciu gazu łupkowego. Trudno jednak przypisać tę zasługę osobiście premierowi.
Na zdjęciu: Budowa wiertni Chevron Polska Energy Resources w Horodysku. Firma rozpocznie wkrótce odwierty badawcze, które pozwolą ocenić zasoby gazu naturalnego na obszarze koncesji Grabowiec - jednej z czterech koncesji, jakie spółka uzyskała na terenie województwa lubelskiego
Infrastruktura
- Przyspieszymy budowę obwodnic i autostrad, naszą ambicją będzie połączenie miast, tych głównych aren mistrzostw Europy 2012 siecią szybkich dróg - deklarował premier. Budowę autostrad udało się przyspieszyć, niestety pełnej sieci szybkich dróg raczej nie zobaczymy w czasie Euro 2012.
- Pasażerowie mają prawo do czystych dworców, punktualnych szybkich pociągów, a kolejowy transport towarowy musi mieć warunki do konkurowania z innymi formami przewozu. To jest po prostu prawo obywateli do punktualności kolei i życia w czystości w miejscach publicznych. Grupę PKP czekają kolejne lata przyjętej strategii. Rozwiążemy problemy przewozów regionalnych. I mój rząd w trybie pilnym zakończy prace nad studium kolei dużych prędkości po to, aby jeszcze w tej kadencji z fazy studium wejść w fazę realizacji - obiecywał szef rządu. Donald Tusk deklarował, że modernizacja kolei będzie jednym z priorytetów jego polityki. Niestety, cztery lata po expose można odnieść wrażenie, że stało się wręcz odwrotnie.
Wojsko
Jedną z obietnic składanych jeszcze przed wyborami w 2007 roku było pełne uzawodowienie armii. Zgodnie z obietnicą, zakończono obowiązkową służbę wojskową, służący w polskiej armii są teraz zawodowymi żołnierzami.
- Będziemy starali się przekonać naszych amerykańskich partnerów, by nasz sojusz znalazł wyraz w większej obecności amerykańskiej w Polsce i we wzmocnieniu polskich zdolności obronnych. Jesteśmy świadomi wagi politycznej i militarnej jaką przedstawia inicjatywa obrony przeciwrakietowej - mówił premier. Po wyborze na prezydenta USA Baracka Obamy, Stany Zjednoczone zrezygnowały z rozmieszczenia w Polsce elementów tarczy antyrakietowej. Nie udało się też sprowadzić na stałe amerykańskich baterii rakiet Patriot.
- Podjęliśmy taką decyzję, jeśli chodzi o uprawnienia, które są w gestii Rady Ministrów, aby rok 2008 był rokiem, w którym rozpoczniemy i zakończymy wycofywanie polskich żołnierzy z Iraku - deklarował premier. Tę obietnicę udało się spełnić.
Na zdjęciu: Polscy żołnierze z 12. Brygady Zmechanizowanej podczas oficjalnej ceremonii zakończenia działań polskiego kontyngentu wojskowego w misji irackiej.
Polityka zagraniczna
- Specjalną uwagę poświęcimy naszym relacjom z Ukrainą i Rosją oraz sytuacji na Białorusi. Choć mamy swoje poglądy na sytuację w Rosji, chcemy dialogu z Rosją, taką jaką ona jest. Brak dialogu nie służy ani Polsce, ani Rosji. Psuje interesy i reputację obu krajów na arenie międzynarodowej. Dlatego jestem przekonany, że czas na dobrą zmianę w tej kwestii właśnie nadszedł - mówił w 2007 roku Donald Tusk.
Dialog z Rosją udało się podjąć. W 2009 roku Polskę odwiedził Władimir Putin, premier Rosji wziął udział w obchodach 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej, które odbyły się na Westerplatte. Przyjazne gesty ze strony wschodniego sąsiada zakończyły się w 2010 roku. Problemy ze śledztwem w sprawie katastrofy smoleńskiej narastały miesiącami, ostatnie złudzenia przychylności Rosji rozwiała konferencja MAK, na której całą winę za katastrofę zrzucono na stronę polską.
Nieskuteczna okazała się również polityka wobec Białorusi, mimo prób, nie udało się przekonać Łukaszenki do wprowadzenia demokratycznych zmian. Nie powiodło się m.in. wspólne przedsięwzięcie szefów MSZ Polski i Niemiec, którzy proponowali pomoc finansową i otwarcie UE na Białoruś. Nie można jednak odmówić premierowi, że poświęcił Białorusi specjalną uwagę.
Na zdjęciu: konferencja MAK.
Unia Europejska
Jedną z obietnic z expose było lepsze wykorzystanie środków z UE, między innymi dzięki uproszczeniu procedur i przekazaniu części kompetencji samorządom. Okazało się to jednym z największych sukcesów rządu. W stopniu wykorzystania funduszy jesteśmy przeciętniakiem, ale biorąc pod uwagę ilość pozyskanych pieniędzy, Polska była niekwestionowanym liderem, od 2007 roku ściągnęliśmy do naszego kraju 71 mld zł, to więcej niż zajmujące drugą i trzecią pozycję Hiszpania i Niemcy razem wzięte. Tylko w ubiegłym roku otrzymaliśmy 35,6 mld zł, co stanowi ok. 3,5% polskiego PKB.
- Pojadę do Lizbony i Brukseli podpisać traktat reformujący z uszanowaniem efektów negocjacji moich poprzedników. To oznacza podpisanie traktatu reformującego z uwzględnieniem protokołu brytyjskiego - mówił premier. - W opinii Platformy i PSL, Karta Praw Podstawowych byłaby aktem pożytecznym, ale rzeczą najważniejszą jest bezpieczne doprowadzenie do finału ratyfikacji traktatu reformującego. Chcę Państwa zapewnić, że przeprowadzone w tej sprawie konsultacje, przeze mnie osobiście, z przywódcami europejskimi, a także przez członków mojego gabinetu, przez eurodeputowanych potwierdzają, że nasi partnerzy europejscy rozumieją nasze stanowisko - deklarował Donald Tusk.
Zgodnie z obietnicą, Polska przyjęła traktat z protokołem brytyjskim, dotyczącym ograniczeń w stosowaniu w Polsce Karty Praw Podstawowych.
Polityka demograficzna
Wzrost dzietności z 1,3 do 1,8 w 2017 oraz upowszechnienie edukacji przedszkolnej, szczególnie poprawa dostępu do przedszkoli na terenach wiejskich - to założenia polityki demograficznej i prorodzinnej wygłoszone w expose premiera w 2007 roku. Na ocenę wzrostu dzietności trzeba jeszcze poczekać (w 2009 dzietność wzrosła do poziomu 1,4), jednak dostępu do żłobków i przedszkoli w wielu miejscowościach nie ma w ogóle, dzieci do prywatnych placówek trzeba zapisywać już po urodzeniu. Wielu rodziców odstraszają też wysokie ceny edukacji przedszkolnej.
Ochrona zdrowia
- Obok sprawności całego systemu godziwe wynagrodzenia w ochronie zdrowia będą naszym priorytetem - deklarował premier. Rządowi udało się podnieść wynagrodzenia dla personelu medycznego.
- Musimy pokonać zmorę wielomiesięcznego oczekiwania przez pacjentów na poradę lub zabieg, bo to wielomiesięczne oczekiwanie to, niestety, czasami wyścig ze śmiercią - mówił w expose premier. Tego "wyścigu" nie udało się wygrać. Wielu chorych nadal czeka w długich kolejkach.
- Przekształcimy publiczne placówki ochrony zdrowia, które w przeważającej większości dzisiaj należą do samorządów, w spółki prawa handlowego - obiecywał szef rządu. Odpowiednia ustawa została uchwalona dopiero w ostatnich miesiącach urzędowania minister Kopacz. Nie można jeszcze ocenić jej skutków, cztery lata nie wystarczyły na przeprowadzenie komercjalizacji.
- Będziemy chcieli podzielić Narodowy Fundusz Zdrowia na konkurujące między sobą instytucje ubezpieczenia zdrowotnego. Chcemy, aby to ubezpieczyciele zabiegali o nasze składki i żeby to pacjent stał się wreszcie realnym dysponentem swojej składki zdrowotnej - deklarował premier. Tych planów również nie udało się zrealizować.
- Musimy zreformować politykę refundacji leków. W świetle ostatnich zdarzeń okazuje się to potrzebą palącą. Będziemy dokonywać co trzy miesiące przeglądu listy leków refundowanych. Chcemy kierować się skutecznością terapeutyczną leku oraz relacją ceny leku w Polsce i w innych krajach Unii Europejskiej. Chcemy przede wszystkim uwzględnić na liście leków refundowanych preparaty stosowane w rzadkich schorzeniach pediatrycznych. Ceny leków nie mogą odstraszać od ich stosowania, szczególnie tych pacjentów, którzy znaleźli się w dramatycznej sytuacji - mówił w 2007 premier Tusk. Ustawa reformująca system refundacji leków wejdzie w życie od początku 2012 roku, z jej projektem rząd czekał przez trzy lata, dlatego nie można jeszcze ocenić efektów tych zmian.
Edukacja
- Chcemy doprowadzić do sytuacji, w której rodzice będą decydowali, jak wydać pieniądze na edukację swoich dzieci - mówił premier. Tego postulatu nie udało się zrealizować. Zamiast większej kontroli rodziców nad edukacją dzieci, minister Hall próbowała przeforsować obowiązek posyłania 6-latków do szkoły podstawowej.
- Od przyszłego roku zmieniona zostanie Karta Nauczyciela w sposób pozwalający na ustalenie w budżecie państwa odrębnej kwoty bazowej dla nauczycieli. Oczywiście wyższej niż w 2007 roku. Bezpośrednio przełoży się to na podwyższenie wynagrodzeń nauczycieli w 2008 roku. W dłuższej perspektywie zaproponujemy rozwiązanie systemowe dające tej grupie zawodowej poczucie takiego prawdziwego bezpieczeństwa finansowego i autentycznej satysfakcji z wykonywania zawodu. Dobrze wykształcone młode pokolenie jest największą wartością Rzeczypospolitej - deklarował Donald Tusk. Podwyżki dla pracowników budżetówki zostały ograniczone z powodu kryzysu i oszczędności budżetowych. Pieniądze na podwyżki dla nauczycieli udało się jednak znaleźć. Biorąc pod uwagę niesprzyjające okoliczności, ten punkt expose można uznać zrealizowany.
- Sposób finansowania szkolnictwa wyższego będzie promować kierunki studiów najwyższej jakości. (...) Planujemy stopniowe zwiększenie finansowania tego sektora oraz powiązanie systemu finansowania badań z ich efektywnością dla gospodarki. Priorytetem rządu będzie więc polityka odważnego inwestowania w badania, zwiększenie ich konkurencyjności oraz stworzenie możliwości ich bezpośredniego wykorzystania w gospodarce. Dla tego celu zmienimy mechanizmy finansowania nauki i zharmonizujemy je z polityką badań i innowacji Unii Europejskiej - zapowiadał premier. Mechanizmy finansowania uczelni rzeczywiście zostały częściowo zmienione. Wprowadzono również program "kierunków zamawianych". Najlepsi studenci kierunków kształcących specjalistów najbardziej deficytowych profesji - kierunków technicznych, przyrodniczych i matematycznych, otrzymują stypendium w wysokości 1000 zł miesięcznie.
Walka z korupcją
- Doceniam determinację naszych poprzedników, przynajmniej jeśli chodzi o deklaracje, determinację w opisywaniu i w próbach zwalczania korupcji, korupcji we władzach każdego szczebla. Stwierdzam, że walka z korupcją będzie dla mojego rządu i dla tej koalicji celem nadrzędnym, będziemy z korupcją walczyć bezwzględnie i równie bezwzględnie będziemy chcieli tej korupcji przeciwdziałać - deklarował premier Tusk.
Według wskaźnika korupcji Transparency International, w 2010 roku Polska znalazła się na 41. miejscu na świecie z wynikiem 5,3 (w skali od 1 do 10). Identyczny wynik otrzymał Oman i Kostaryka. Według badań prowadzonych przez tę samą instytucję, w 2007 roku Polska otrzymała wynik 4,2, zajmując 61. miejsce razem z Kubą i Tunezją. Dla porównania, w 2005 roku wskaźnik korupcji wyniósł 3,4.
Nadal nie udało się zmienić wielu korupcjogennych przepisów dających urzędnikom możliwość podejmowania arbitralnych decyzji, m.in. dotyczących odrolniania gruntów i wydawania pozwoleń na budowę. W expose premier twierdził, że zmiana tych przepisów pozwoli na budowę tańszych domów i mieszkań.
Sport
Boiska takie, jak widoczne na zdjęciu będą powoli znikały z polskiego krajobrazu. Sztandarowy program rządu Tuska "Moje Boisko Orlik 2012" okazał się ogromnym sukcesem. W ciągu czterech lat powstało 1800 nowoczesnych kompleksów sportowych ze sztucznym oświetleniem, szatniami i animatorami sportowymi. Z założenia, co najmniej jeden taki obiekt miał znajdować się w każdej gminie. W expose premier obiecał 2012 orlików w 2012 roku.
Sukcesem zakończył się również projekt budowy nowoczesnych stadionów na Euro 2012. - Niestety, nie mogę zapewnić, że wygramy te mistrzostwa, ale także w tej sprawie dołożę wszelkich starań - deklarował w 2007 roku Donald Tusk. W kwestiach sportowych premierowi nie można odmówić talentu, czekamy więc na dobry wynik.
(mb)