Rozejm w Faludży przedłużony do wieczora
Nieformalne zawieszenie broni w irackiej Faludży zostało przedłużone o 24 godziny i będzie obowiązywać do poniedziałku w nocy - powiedział agencji AFP mediator Alaa al-Makki z Irackiej Partii Islamskiej.
12.04.2004 | aktual.: 12.04.2004 12:47
"Wczoraj wieczorem rozejm został przedłużony o 24 godziny, powinien więc obowiązywać do dzisiejszego wieczora" - oświadczył Makki w poniedziałek rano. Sprecyzował, że chodzi o zawieszenie broni między armią amerykańską i sunnickimi rebeliantami.
"Pierwotnie rozejm miał upłynąć dzisiaj rano, ale obie strony zdecydowały w niedzielę wieczorem, by przedłużyć go o 24 godziny" - powiedział.
Jeden z irackich negocjatorów Haszim al-Hassani powiedział dziennikarzom w niedzielę, po zakończeniu rokowań, że nieformalne zawieszenie broni zostanie przedłużone o 12 godzin, a rozmowy w celu zakończenia walk między bojownikami irackimi i siłami koalicji w Faludży będą kontynuowane w poniedziałek.
Armia USA zawiesiła w piątek jednostronnie operacje ofensywne w Faludży i odpowiada jedynie na ewentualne ataki. Rozejm - zaproponowany przez Amerykanów - to wynik negocjacji prowadzonych w tym mieście w sobotę przez przedstawicieli irackich władz.
Rozejm udało się utrzymać przez całą niedzielę. W nocy z niedzieli na poniedziałek w mieście słychać było odgłosy strzelaniny i eksplozji.
Iraccy powstańcy żądają wycofania wojsk amerykańskich z miasta i zniesienia oblężenia Faludży. Dowództwo wojskowe USA żąda od powstańców poddania się i przekazania osób odpowiedzialnych za zabójstwo czterech amerykańskich cywilów, domaga się też gwarancji spokoju w Faludży.
W trwających tydzień walkach w Faludży zginęło ponad 600 Irakijczyków.