Rosyjski trawler uciekł Norwegom
Zatrzymany w sobotę przez
norweską straż graniczną rosyjski trawler "Elektron", który
wymknął się eskorcie mając na pokładzie dwóch norweskich
inspektorów, przekaże ich innej jednostce, a sam dopłynie do
Murmańska - poinformował szef murmańskiego wydziału
pogranicznego Federalnej Służby Bezpieczeństwa Rosji generał
Wiktor Gubienko.
Służby graniczne obu krajów uzgodniły, że rosyjski patrolowiec "Twer" zabierze inspektorów z pokładu "Elektronu", a sam statek dopłynie do Murmańska, gdzie incydent będzie dalej rozpatrywany.
"Twer" będzie jednak mógł wyjść w morze dopiero, kiedy pozwolą na to warunki pogodowe, które obecnie są bardzo trudne z powodu silnego wiatru, wiejącego na Morzu Barentsa z prędkością 32 metrów na sekundę.
Trawler "Elektron" został zatrzymany w sobotę przez kuter norweskiej straży granicznej "Tromsoe", w rejonie należącego do Norwegii archipelagu wysp Svalbard, w tzw. Norweskiej Ochronnej Strefie Rybołówstwa. Norwegowie twierdzą, że załoga dokonywała nielegalnych połowów i stosowała niedozwolone sieci o zbyt małych oczkach.
Według strony rosyjskiej, trawler dokonywał zgodnych z prawem połowów na wodach międzynarodowych.
Na pokład rosyjskiej jednostki weszli dwaj norwescy inspektorzy. "Elektron" miał udać się pod eskortą do najbliższego norweskiego portu, gdzie najprawdopodobniej kapitan musiałby zapłacić grzywnę a złowione ryby uległyby konfiskacie.
Jednak, jak poinformował kapitan John Espen Lien z norweskiej straży granicznej, "Elektron", korzystając ze sztormowej pogody, zmienił kurs i - mimo eskorty - zaczął płynąć w kierunku rosyjskich wód terytorialnych, od których dzieliło go około jednego dnia żeglugi.
Jego śladem podążał kuter norweskiej straży granicznej. Kapitan "Elektronu" miał powiedzieć rosyjskiej agencji ITAR-TASS, że Norwegowie próbowali zahaczyć liną o śrubę napędową statku, by zmusić go do zatrzymania się, jednak drugi trawler udaremnił te próby.
Norweski minister Spraw Zagranicznych Jonas Gahr Stoere powiedział radiu NRK, że Norwegowie zamierzają ścigać "Elektron" i odzyskać znajdujących się na jego pokładzie inspektorów; pokażą również, że poważnie traktują podejrzenia nielegalnego połowu.
Komentując incydent generał Gubienko powiedział w poniedziałek, że sytuacji wokół "Elektronu" nie należy dramatyzować, lecz jednocześnie przyznał, że postępowanie kapitana jednostki "nie poddają się logicznemu wyjaśnieniu" i że "Elektron" wcześniej już był zatrzymywany przez rosyjską straż graniczną za naruszenie przepisów dotyczących połowów ryb.