Trwa ładowanie...
19-10-2012 07:13

Rosyjski bloger: oni tam nie umarli

Zdjęcia ofiar katastrofy smoleńskiej opublikowane w sieci trafiły do rosyjskich blogerów anonimowo. Anton Sizych, który zamieścił je na swoim blogu, powiedział Polskiemu Radiu, że przysłano je z Krymu - i niczego więcej o autorach fotografii nie wie. - Jeśli chodzi o normy moralne, o naruszenie których się mnie obwinia... to ja uważam, że niemoralnie jest kłamać i ukrywać zabójców - mówił bloger, którego wypowiedź z Twittera opublikowała TVP.

Rosyjski bloger: oni tam nie umarliŹródło: AFP, fot: Natalia Kolesnikova
d4beoe7
d4beoe7

Anton Sizych przyznaje, że nie ma pewności co do autentyczności źródła, z którego pochodzą drastyczne zdjęcia. - Z blogerką Tatianą Karacubą zamieściliśmy zdjęcia i materiały, które były przysłane anonimowo z Krymu. Przysłano je Karacubie. Ona ma wiele kontaktów z towarzyszami z Krymu - powiedział Polskiemu Radiu bloger o pseudonimie "gorożanin z Barnauła".

Anton Sizych nie boi się odpowiedzialności za rozpowszechnianie fotografii w internecie. - Jeśli żadna z instytucji biorąca udział w operacji ratowniczej nie przyznaje, że to są ich fotografie i nie pochodzą one z ich materiałów śledczych, to nie ma ani w Polsce ani w Rosji takiego prawa, żeby karać za zdjęcia, które są niczyje - tłumaczy Sizych. Dodaje, że najlepszym uczczeniem pamięci ofiar smoleńskiej katastrofy będzie ustalenie prawdy o przyczynach ich śmierci.

Anton Sizych na łamach vz.ru tłumaczy, że nie czuje, bu postąpił niemoralnie, ujawniając te zdjęcia. - Niemoralne to jest zachowanie służb państwowych i ukrywanie prawdy. Oni tam nie umarli, to jest oszustwo - tłumaczył.

Sizych przekonywał, że nikt z rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej nie odniósł się do opublikowania tych zdjęć, bo oni też chcą znać prawdę. - Niemoralnie jest kłamać i ukrywać zabójców - mówi.

d4beoe7
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4beoe7
Więcej tematów