Rosja: Daleki Wschód płonie
(AFP)
Na rosyjskim Dalekim Wschodzie płonie ponad 5 tys. hektarów tajgi.
Ogień grozi zapaleniem się, znajdującego się w okolicach Chabarowska, składu odpadów atomowych - podała rosyjska telewizja NTW.
_ Najważniejsze jest teraz nawet nie ugaszenie ognia, ale skierowanie go w inną stronę_ - twierdzą strażacy uczestniczący w akcji gaśniczej.
Dotąd nie udało się ustalić, skąd w tamtych regionach wzięły się radioaktywne materiały; władze odmawiają wszelkich komentarzy.
W czwartek rząd Rosji podjął decyzję o wydzieleniu z budżetu państwa dodatkowych pieniędzy na pomoc w gaszeniu pożarów. Jak powiedział premier Michaił Kasjanow, _ w region Chabarowska zostały już wysłane dwa samoloty, przystosowane do walki z ogniem_.
_ Pogoda nam sprzyja, zapowiadane deszcze ułatwią walkę z ogniem_ - powiedział kierujący akcją gaśniczą Michaił Kolesnikow. Na ugaszeniu pożaru nie skończą się jednak nasze problemy - dodał. _ Ponad dwumiesięczna susza sprawiła, że niemal cała roślinność wyschła. Grozi nam katastrofa ekologiczna_ - stwierdził Kolesnikow.
W środę w rejonie Chabarowska został wprowadzony stan wyjątkowy. Kilkusettysięczne miasto jest całkowicie zadymione. Lokalne władze zaleciły mieszkańcom, by unikali wychodzenia z domów. Zawartość dwutlenku węgla w powietrzu o 4-5 razy przewyższa normalną. Od dwóch dni lotniska w mieście są pozamykane, komunikacja - sparaliżowana.
W gaszeniu pożaru bierze udział 806 strażaków. (mon)