Rosja chce wyjaśnić
Rosja oczekuje wyjaśnień ze strony USA i Iraku dotyczących niedzielnego incydentu z ostrzelaniem pod Bagdadem kolumny rosyjskich dyplomatów, oświadczył w poniedziałek w Moskwie rzecznik MSZ.
07.04.2003 | aktual.: 07.04.2003 09:37
Według Aleksandra Jakowienki, który udzielił wywiadu telewizji NTV, Moskwa nie otrzymała jeszcze "żadnych oficjalnych wyjaśnień ani od strony amerykańskiej, ani od irackiej". Jakowieno wyraził nadzieję, że "w najbliższym czasie strona rosyjska otrzyma oficjalną reakcję".
Rosyjskie media podały, że u jednego z rannych dyplomatów znaleziono pocisk od karabinu maszynowego M-16, znajdującego się na wyposażeniu armii USA.
Tymczasem, według informacji rosyjskiego MSZ, większość rosyjskich dyplomatów z ostrzelanego konwoju wyruszyła w poniedziałek w dalszą drogę - w kierunku granicy syryjskiej.
Według wiceministra Aleksandra Sałtanowa, do Syrii jedzie dziewięć osób, zaś w szpitalu w Al-Falludża, 40 km od Bagdadu pozostały dwie - najciężej ranny dyplomata i inny przedstawiciel misji, który pozostał, by mu towarzyszyć.
Konwój wiozący ewakuowanych z Bagdadu dyplomatów, w tym rosyjskiego ambasadora Władimira Titorienkę, został ostrzelany przez nieznanych sprawców w niedzielę rano wkrótce po tym, jak na polecenie rosyjskiego MSZ ewakuował się z irackiej stolicy.(reb)