Ropa lekko zdrożała
Cena ropy na największym
na świecie rynku amerykanskim lekko wzrosła na koniec
tygodnia, który rozpoczął się od spadku prawie do 60 dolarów, a w
sumie przyniósł wzrost ceny o 4,3% (piątek do piątku).
30.09.2006 | aktual.: 30.09.2006 09:08
Przez cały tydzień na rynek oddziaływały informacje, sygnały i przypuszczenia na temat przyszłych zachowań OPEC i poszczególnych krajów naftowych wchodzących w skład tej organizacji, które mogą zareagować na spadek ceny ropy.
Jest ona obecnie niższa o około 20% od rekordu wszech czasów 78,40 dol. za baryłkę, pobitego w Nowym Jorku 14 lipca, a więc zaledwie dwa i pół miesiąca temu.
Większość analityków skłania się do oceny, że Organizacja Państw Eksportujących Ropę Naftową, która w początkach miesiąca zadecydowała, że pozostawia wydobycie na niezmienionym poziomie, może zdecydować się na przykrócenie wydobycia, jeśli światowe ceny ropy zejdą poniżej granicy 60 dol. za baryłkę.
Jeszcze bardziej prawdopodobne jest, że poszczególni członkowie OPEC zdecydują się na indywidualne cięcia - oficjalnie bądź nie oficjalnie, co dla rynku będzie miało skutek podobny. Z takimi indywidualnym redukcjami, na razie na niewielką skalę, mieliśmy do czynienia w przypadku Wenezueli i Nigerii, największych producentów ropy odpowiednio w Ameryce Południowej i Afryce.
Na New York Mercantile Exchange wskaźnikowa dla rynku amerykańskiego cena lekkiej, słodkiej ropy krajowej z dostawą w listopadzie wzrosła w piątek o 15 centów i na zamknięciu wynosiła 62,91 dolara za baryłkę. W trakcie sesji początkowo przeważała tendencja spadkowa, a cena w pewnej chwili zeszła już do 61,45 dol. za baryłkę.
W Londynie wskaźnikowa dla rynku europejskiego cena ropy Brent z Morza Północnego zamknęła się na poziomie 62,48 dol. za baryłkę, wyższym o 6 centów niż w czwartek.