Rolnicy chcą dymisji Leppera
Byli działacze Samoobrony chcą dymisji Andrzeja Leppera. Dawni partyjni koledzy wicepremiera, którzy działają teraz w związkach rolniczych, zarzucają mu brak działań na rynku zbóż i trzody chlewnej. Rolnicy zapowiadają demonstrację przed ministerstwem rolnictwa. Grożą też okupacją resortu i spaleniem kukły Andrzeja Leppera.
09.02.2007 14:15
Rolnicze OPZZ zarzuca wicepremierowi, ministrowi rolnictwa Andrzejowi Lepperowi brak skutecznej interwencji na rynku rolnym. Przygotowywany jest protest z możliwością okupacji Ministerstwa Rolnictwa - poinformował przewodniczący rolniczych OPZZ Sławomir Izdebski.
Lepper odpowiada, że od czasu, kiedy został szefem resortu rolnictwa, "zostało zrobione więcej, niż przez wszystkie lata".
Były senator Samoobrony Sławomir Izdebski powiedział w Sejmie, że rolnicy będą posługiwać się takimi metodami, jakimi walczył z władzą Andrzej Lepper.
Przewidujemy przygotowanie, wzorem Andrzeja Leppera, kukły z podobizną ministra rolnictwa. Na tej manifestacji zostanie dokonane to, czego sam nas nauczył, kiedy chłostał Balcerowicza. Dzisiaj zostanie wychłostany sam - powiedział Izdebski na konferencji prasowej.
Dodał, że jeśli Lepper nie spotka się ze związkami zawodowymi w ciągu najbliższych 14 dni, wówczas podczas manifestacji odbędzie się wystawienie kukły ministra rolnictwa, łącznie w możliwością jej spalenia. Jesteśmy zdeterminowani, ta sytuacja nie może dłużej trwać - podkreślił.
Związkowcy oskarżają Leppera o to, że w ubiegłym roku nie zlecił sprzedaży mięsa wieprzowego z zapasów Agencji Rezerw Materiałowych (ARM). Zdaniem Izdebskiego, pozwoliłoby to w czasie tzw. "świńskiej górki" na skuteczniejszą interwencję. Poza tym rolniczy OPZZ ma pretensje do Leppera, że nie wystąpił do Unii Europejskiej o zgodę na interwencyjny skup zbóż
Nie będziemy uczyć pana Leppera, co ma robić, bo sam powtarzał, że jeśli Samoobrona dojdzie do władzy, to trzeba zrobić wszystko, aby wprowadzić w rolnictwie prawidłowe zasady ekonomii. (...) Bardzo głośno mówił o tym, że jest jedynym politykiem w Polsce, który wie gdzie są pieniądze - powiedział Izdebski. Rolniczy OPZZ chce także, aby minister rolnictwa rozważył możliwość wprowadzenia dopłat do eksportu. Izdebski przypomniał, że bywały momenty, gdy kilogram żywca wieprzowego kosztował 3 zł, ale wówczas pasze były tańsze, średnio po 40-45 zł za tonę. Dzisiaj mamy sytuację, że żywiec wieprzowy kosztuje również 3 zł, ale pasza 100 zł. W tej chwili trudno mówić o jakiejkolwiek opłacalności produkcji - dodał.
Mamy już serdecznie dosyć. Nie czulibyśmy się tak bardzo urażeni tą sytuacją, gdyby nie fakt, że do władzy doszedł człowiek, w którym pokładaliśmy nadzieję, który zaszczepił w nas iskierkę na lepsze jutro w rolnictwie. Teraz okazuje się, że za czasów byłego przywódcy chłopskiego dożyliśmy największej tragedii w historii III RP - powiedział.
Podkreślił, że rolniczy OPZZ wielokrotnie występował do ministra rolnictwa z prośbą o interwencję. Do dziś nie dostaliśmy żadnego zaproszenia jako związek zawodowy rolników, nie złożył pan premier żadnej propozycji rozwiązania tego kryzysu - powiedział.
Komentując zarzuty przedstawione przez przewodniczącego rolniczego OPZZ, wicepremier Lepper powiedział: Mówię to oficjalnie, Izdebski to ma tyle wspólnego ze związkami zawodowymi, co ja z kosmosem. Z niego taki związkowiec jest! Związki zawodowe dzisiaj to związki które: COPA (Committee of Professional Agricultural Organisations - rolnicza organizacja unijna - PAP), to kółka rolnicze, to związki branżowe.
Przez te parę miesięcy, kiedy jestem w resorcie rolnictwa zostało zrobione więcej, niż przez te wszystkie lata. Bo tyle, ile zepsuto Traktatem Akcesyjnym (...) ile ja muszę naprawiać - powiedział Lepper na konferencji prasowej.
Odnosząc się do zapowiedzi rolniczego OPZZ dotyczącego manifestacji i spalenia kukły ministra rolnictwa, Lepper: powiedział: a nich palą. Ja im mogę kupić taką kukłę jak nie mają pieniędzy. Zamówię i zrobią taką kukłę i niech sobie spalą.
Działaczy Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Rolników wspiera PSL. Poseł Marek Sawicki przypomniał, że w przyszłym tygodniu w Sejmie odbędzie się debata nad wotum nieufności dla Andrzeja Leppera. Wniosek w tej sprawie złożyli posłowie PO. Ludowcy popierają ten wniosek.
PAP, IAR