Rikszarze na gazie
2 promile alkoholu miał wczoraj we krwi rikszarz, który jeździł po ul. Piotrkowskiej. Wpadł w ręce policjantów, gdy przewoził w kierunku Centralu pasażerkę - pisze "Express Ilustrowany".
Patrolowaliśmy odcinek Piotrkowskiej i niepewne zachowanie rikszarza zwróciło naszą uwagę - mówi st. sierż. Rafał Sobczyk z łódzkiej drogówki. Funkcjonariusze na motocyklach przez chwilę jechali za rikszarzem obserwując jego zachowanie. Za skrzyżowaniem z ul. Tuwima kierowca trójkołowca został zatrzymany.
- Jak się pan czuje? - zapytał policjant. - Doskonale, tylko słońce mocno świeci - wybełkotał rikszarz. Po chwili, gdy dmuchnął w alkotest i okazało się, że jest kompletnie pijany - miał 2 promile alkoholu we krwi - stracił już poczucie humoru.
Jego rikszą miał zaopiekować się kolega. Funkcjonariusze poprosili go, by też dmuchnął w alkotest. Badanie wykazało, że również jest pijany. Miał 0,5 promila alkoholu we krwi. Teraz rikszarze odpowiedzą przed sądem za kierowanie pojazdami w stanie nietrzeźwości.
(tj)