Riksza de luxe
Po Piotrkowskiej jeździ kolejny nowy model rikszy. Ten trójkołowiec swoim wyglądem przypomina dorożkę. Ma składany dach, wygodne skóropodobne siedziska i miejsce na bagaż za siedzeniami.
– Stylistycznie nawiązuje do ulicy Piotrkowskiej z jej starymi kamienicami i wybrukowaną nawierzchnią – mówi Radosław Czerwiński, współwłaściciel największej w Łodzi firmy rikszarskiej.
– Nową rikszę zbudowaliśmy na prawie tych samych podzespołach, co poprzednie zabudowane trójkołowce. Pasażerowie siedzą więc za rikszarzem. Generalnie zmodyfikowana została natomiast kabina. Inne są też siedzenia.
Dorożka to kolejny nowy model rikszy na ul. Piotrkowskiej. Ostatni równie oryginalny pojawił się w kwietniu 2000 roku. Wtedy po raz pierwszy wyjechała zabudowana riksza, w której pasażerowie znaleźli się za rikszarzem, a nie tak jak w konwencjonalnych pojazdach przed.
Dziś na Piotrkowskiej jest ich co najmniej kilka: riksze zwykłe, tylko zadaszone, zadaszone z zabudowanymi bokami, zabudowane z opuszczaną (gdy pada śnieg lub deszcz) na nogi pasażerów folią. Do tego dochodzą wspomniane modele zabudowane z najnowszą dorożką.
– Dorożka jest super – oceniają przechodnie. – Gdyby wszystkie były takie, to czas na Piotrkowskiej cofnąłby się o ponad 100 lat.
Właściciele największej łódzkiej firmy rikszarskiej zapowiadają, że trójkołowych dorożek będzie w Łodzi więcej.(tj)