Rewolucja w pracy dziennikarzy

Nowe, rewolucyjne i jednocześnie niezwykle restrykcyjne zasady pracy dziennikarzy wprowadziła w tym roku Fundacja Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy podczas trwającego właśnie dziewiątego festiwalu Woodstock w lubuskich Żarach. Reguluje je specjalny dokument pt. "Regulamin pracy dziennikarza" - pisze "Rzeczpospolita".

02.08.2003 | aktual.: 02.08.2003 07:11

Już w pierwszym punkcie dziennikarze dowiadują się, że "bezwzględnym warunkiem wykonywania pracy dziennikarskiej na festiwalu jest uzyskanie akredytacji na piśmie od organizatora festiwalu". Drugi punkt wyjaśnia, co grozi dziennikarzowi, gdy o akredytację nie wystąpi: "Dziennikarz, który wykonywać będzie swoją pracę bez zgłoszenia w biurze festiwalu i bez uzyskania akredytacji, traktowany będzie jako intruz zakłócający porządek na festiwalu".

Co to oznacza w praktyce? Wszyscy dziennikarze, którzy chcą zbierać materiały bez zgłaszania się do organizatorów, mogą zostać wyrzuceni z pola przez jednego z 1100 członków Pokojowego Patrolu.

W ocenie "Rz", regulamin ma szansę stać się hitem sezonu dziennikarzy. "Nie trzeba chyba wspominać, że jest rewolucją w branży medialnej, łamie większość, z konstytucją na czele. Jak bowiem stanowi prawo, na imprezie ogólnodostępnej, jaką jest festiwal w Żarach, nie może być tego typu ograniczeń. Może je wprowadzić tyko ustawa".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)