Religa: trzeba szybko dotrzeć do rannych
Według ministra zdrowia Zbigniewa Religi
akcja ratownicza w Katowicach, gdzie zawalił się dach hali
targowej, zorganizowana jest bardzo dobrze. Największym problemem
jest temperatura. Tej nocy wynosi ona minus 15 stopni.
29.01.2006 00:10
Ochłodzenie ciała jest największym zagrożeniem dla tych, którzy są tam jeszcze w środku. Najważniejszą rzeczą jest, by jak najszybciej do nich dotrzeć - powiedział minister.
Religa poinformował, że przygotowano 200 miejsc w szpitalach, nie tylko na Śląsku, ale także w Częstochowie i Krakowie.
Minister w Kancelarii Prezydenta Andrzej Urbański powiedział dziennikarzom, że "akcja jest pod kontrolą".
Najważniejsze są najbliższe dwie godziny, to jest wyścig czasem - podkreślił. Dodał, że prezydent Lech Kaczyński jest chory, ale nie wyklucza, że jeśli będzie taka potrzeba, przybędzie na miejsce tragedii.