Trwa ładowanie...
10-03-2006 02:05

Ręczny problem prezydenta

Pierwsze sześć-siedem sekund ma decydujący
wpływ na ocenę człowieka, którego widzimy po raz pierwszy.
Prezydent Lech Kaczyński musi nad tymi pierwszymi sekundami
popracować - proponuje "Super Express".

Ręczny problem prezydentaŹródło: AFP
d2p7fos
d2p7fos

Podczas wizyty w Niemczech po raz kolejny zamiast witać się ze swoimi rozmówcami błądził gdzieś myślami. Czy to już problem czy tylko niewielkie błędy które można złożyć na karb braku dyplomatycznego doświadczenia?

- Myślę, że w wizerunku prezydenta Lecha Kaczyńskiego wiele zmieniać nie potrzeba. Za to dziennikarze mogliby być mniej złośliwi i bardziej koncentrować się na tym, co prezydent rzeczywiście robi- tłumaczy i zarazem poucza Michał Kamiński, współtwórca wyborczego sukcesu Lecha Kaczyńskiego.

Nie da się jednak ukryć, że ostatnie trzy wizyty prezydenta - choć udane pod względem merytorycznym - zaczynały się od gaf. Najpierw, w lutym, z wyciągniętą dłonią na reakcje naszej głowy państwa musiał poczekać George Bush. Kiedy prezydent Kaczyński gościł w Paryżu wyraźnie zagapił się, kiedy witał go Jacques Chirac. W ostatnią środę w próżni zawisła dłoń kanclerz Angeli Merkel. - Shake hand (wymieńmy uścisk dłoni) - musiała szepnąć pani kanclerz naszemu prezydentowi, który wyraźnie myślami był gdzie indziej.

- Język ciała prezydenta pokazuje, że paraliżuje go strach i przepełnia skrajna nieufność- ocenia Piotr Tymochowicz, zajmujący się kreowaniem wizerunku. W swojej ocenie jest bezlitosny - To nie tylko gesty ale i wyraz twarzy z którego wyczytać można myśl - Boże, dlaczego nie ma tu mojego brata?

d2p7fos

Specjalista od marketingu politycznego Eryk Mistewicz podkreśla z kolei wyraźny brak fachowej opieki, jaką prezydent otoczony był podczas kampanii wyborczej. - Jest niezbędna. Bo tu nie chodzi przecież o wizerunek polityka, tylko całego państwa.

Kaczyński nigdy nie przywiązywał wagi do wyglądu - koszula "wychodziła" mu ze spodni i miał krzywo zawiązany krawat. Punktualność również nie była jego cnotą. A na ważne spotkania jako prezydent Warszawy delegował zastępców. Teraz tak się jednak nie da - podkreśla "Super Express". (PAP)

d2p7fos
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2p7fos
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj