Rapowanie wokół ołtarza
Ostry hip-hop rodem z czarnego Bronxu rozbrzmiewał w dostojnych murach łódzkiej archikatedry. Koncert amerykańskiego franciszkanina Stana Fortuny poruszył łódzką publiczność.
04.02.2008 07:58
W śpiewaniu pomagała mu gitara elektryczna i łódzki dziecięcy Mały Chór Wielkich Serc, a rzewne pieśni przeplatały się z ostrym rapem. Widzowie nie mieli wyjścia - musieli włączyć się do wspólnego rapowania wokół ołtarza.
Duchowny mieszka w USA, rapowania nauczył się podczas pracy na Bronxie. Rap to bardzo spontaniczna muzyka, poruszająca ludzi. Dzięki niej można przekazać ewangelię w sposób zrozumiały dla współczesnych. Nie każdy ksiądz ma taki dar. Ja go mam, więc przekazuję innym - tłumaczy.
Artysta przyjechał na zaproszenie Centrum Służby Rodzinie. To już siódma wizyta w Polsce i trzecia w Łodzi. To Karol Wojtyła nauczył mnie kochać Polskę i Jezusa - przyznaje artysta.
Ojca Fortunę zobaczyć można jeszcze dziś o godz. 19 w kościele św. Maksymiliana w Pabianicach, oraz we wtorek w Kościele Matki Boskiej Jasnogórskiej przy ul. Gogola w Łodzi. Wstęp na oba koncerty jest bezpłatny. Dochód z płyt i dobrowolnych składek przekazany będzie na budowę Domu Samotnej Matki przy ul. Broniewskiego w Łodzi.
Matylda Witkowska