Radio rozgrzeszone?
Przedstawiciele lokalnych organizacji katolickich krytykują Polskie Radio Pomorza i Kujaw w Bydgoszczy za program poświęcony przydrożnej prostytucji. Rozgłośnia nie chce tego komentować. - Odbyliśmy spotkanie z metropolitą gnieźnieńskim księdzem arcybiskupem Henrykiem Muszyńskim. Wszystko zostało wyjaśnione - usłyszeliśmy od zarządu "PiK"-a.
Organizacje katolickie oburzone są audycją nadaną w przedpołudniowym bloku 19 maja tego roku. Zdaniem ich przedstawicieli zachwalała ona pożytki płynące z prostytucji oraz informowała ona o sposobach obejścia prawa w celu zalegalizowania domu publicznego. Tym samym - jak podkreślają - uderzyła ona w uczucia religijne.
- Zdenerwowało nas również to, że w audycja ta przepleciona została niby to zaproszeniem, niby to informacją na temat misji "Bóg bogaty w miłosierdzie", jaka odbywała się wówczas w Koronowie. Obok tego wszystkiego mogliśmy posłuchać obszernych zwierzeń prostytutek, które opowiadają o szczegółach swojego zawodu, a także sutenerów, nazywających się niby to żartobliwie firmami usługowymi. Była także sonda telefoniczna ze studia, podczas której prowadzący audycję pyta o to, czy legalizować prostytucję, czy nie. Pomijamy już to, pora nadania była nieszczęśliwa. Ale cała ta audycja w zestawieniu z informacją na temat misji świętej jest po prostu oburzająca - mówi prosząca o anonimowość przedstawicielka Katolickiego Stowarzyszenia Civitas Christiana. Rozmówczyni przyznaje, że osobiście nie słyszała tej audycji, ale dysponuje obszernymi materiałami z jej przebiegu.
Stowarzyszenie Civitas Christiana obok dziewięciu innych zrzeszających środowiska katolickie podpisała się pod apelem, który skierowany został między innymi do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, Rady Etyki Mediów, Katolickiej Agencji Informacyjnej, a także arcybiskupa Metropolity Gnieźnieńskiego księdza Henryka Muszyńskiego. Dokument ten trafił również na biurko prezesa zarządu i redaktora naczelnego Polskiego Radia Pomorza i Kujaw Macieja Pakulskiego, który nie chciał go komentować. Poinformował jedynie, że w ta sprawa została już wyjaśniona podczas spotkania z księdzem arcybiskupem, do jakiego doszło kilka dni temu.
Tę ostatnią informację próbowaliśmy potwierdzić u rzecznik prasowy Kurii Metropolitalnej w Gnieźnie. Niestety, ksiądz Krzysztof Redlak jest obecnie na urlopie.
Express Bydgoski
p