- Mieliśmy już dwie interwencje Rady. Jedna dotyczyła dowcipu związanego z poznańską Paradą Wolności. Podając się za starsze małżeństwo, zadzwoniliśmy do policji z informacją, że pod naszym balkonem policjant rozebrał się do naga i przyłączył się do parady.
Rada zarzuciła nam wprowadzanie w błąd służb porządkowych, blokowanie linii interwencyjnej i napisała w upomnieniu - w iście orwellowskim stylu - że wolność niekontrolowana prowadzi do samowoli.
Druga interwencja była skutkiem naszego donosu na samych siebie. Puszczaliśmy piosenkę zespołu T.Love "Mr. President" i napisaliśmy o tym do Krajowej Rady. Pani Kruk zareagowała pytaniem, jakie to skandaliczne utwory puszczamy na naszej antenie. (PAP)
Więcej: Trybuna - Radio nie umarło