Pyskówka bez odwołania
Część radnych w Człuchowie (woj. pomorskie) domaga się odwołania burmistrza miasta. Mają do niego pretensje, że nazwał klub "sitwą". - Nazwałem Człuchowski Klub Radnych sitwą? Skąd pan to wynalazł? Powiedziałem tylko, że w mieście władzę chce przejąć sitwa, a nie klub radnych - tłumaczył jednemu z rajców burmistrz.
Samorządowcy mieli wobec niego sporo zarzutów, głównie finansowych. - Proszę nie personifikować. Wszystkiemu winien pan burmistrz? Tylko on wydaje decyzje? Miastem zarządza zarząd - bronił szefa radny i jego zastępca, Edward Kądziela.
Gazeta Pomorska
(bz/jask)