Trwa ładowanie...
16-05-2005 04:25

Putin świadomie ignoruje Polaków

Polacy są przez prezydenta Putina świadomie
ignorowani - twierdzi na łamach "Życia Warszawy" prof. Arnulf
Baring, niemiecki politolog i historyk, przed rozpoczynającym się
w stolicy szczytem Rady Europy.

Putin świadomie ignoruje PolakówŹródło: AFP
d2hd5vt
d2hd5vt

Odbywa się to niestety przy biernej postawie Niemców, których kanclerz nie widzi i nie pojmuje podłoża wielowiekowych problemów związanych z Rosją, ocenia naukowiec. Według niego przyjaźń Schroedera z Putinem opiera się na dwóch elementach: obaj mieli trudne dzieciństwo, a poza tym kanclerz, który nie mówi w obcym języku, rozmawia z prezydentem Rosji po niemiecku. Tylko, że wyciąganie politycznych wniosków opierając się na stosunkach prywatnych jest nie na miejscu, zwłaszcza jeśli dźwiga się odpowiedzialność za losy wielkiego kraju.

Zapytany czy podobał mu się moskiewski "taniec zwycięstwa" sprzed kilku dni, prof. Baring odpowiedział: - zirytował mnie i to w dwójnasób, z powodu postawy rosyjskiego prezydenta oraz kanclerza Niemiec. Schroeder zrujnował nasze stosunki transatlantyckie, co uważam za niedopuszczalne. USA zastępują mu Rosja i Francja, do których doszlusowała Hiszpania.

Moim zdaniem, Rosji nie można traktować, jako "strategicznego partnera". Wydawało się to niemożliwe, a jednak za sprawą polityki Schroedera staje się faktem. Zawsze mnie dziwiło, że nikt mu nie powie, jeśli on sam tego nie rozumie, jakie skojarzenia musi to wywoływać wśród Polaków. W końcu nie bez przyczyny, bo Polska ma z tym złe doświadczenia, wyniesione z bez mała dwustu lat. Jeśli kanclerz przechodzi nad tym do porządku dziennego i ostentacyjnie określa się przyjacielem Putina, to jest to przesadą i bez sensu.

Putin irytuje mnie, gdyż nie uważam go za demokratę, lecz za człowieka niebezpiecznego - powiedział niemiecki politolog. Zamiast troszczyć się o godną egzystencję społeczeństwa, usiłuje przywrócić wielkomocarstwową pozycję Rosji. (...) Nasza polityka jest tak ślepa, że aż przerażająca. Być może wynika to stąd, że więcej u nas zajmowano się oceną narodowego socjalizmu, niż sowietyzmu. Oczekuję od nowych członków Unii uzmysłowienia "starej Europie", że czerwona dyktatura była nie mniej straszna od brunatnej.(PAP)

d2hd5vt
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2hd5vt
Więcej tematów