Jego zdaniem rozważano możliwość zwolnienia z więzienia aresztowanych czeczeńskich rebeliantów, czego domagali się porywacze. Terroryści mogli otrzymać pieniądze, korytarz powietrzny, helikoptery lub samoloty - twierdzi rzecznik.
Użycie siły dla uwolnienia zakładników nie było planowane - zapewnia Dzugajew. Prezydent Północnej Osetii wykluczał od pierwszej minuty szturm na szkołę. Krwawe zakończenie dramatu spowodowały detonacje w sali gimnastycznej. Rosyjskie siły bezpieczeństwa zostały zaskoczone ucieczką wielu zakładników i zmuszone do działania.