Pusto jak w żłobku
Czy można zamknąć żłobek bez dzieci -
zastanawia się dzisiejsza "Gazeta Wyborcza".
Radni w Wodzisławiu Śląskim chcą zlikwidować ostatni żłobek w mieście, bo nie ma już w nim żadnych dzieci. Interweniuje wojewoda śląski.
"To, że żłobki znalazły się w ustawie o zakładach opieki zdrowotnej, to relikt starych czasów" - mówi dyrektorka żłobka w Mysłowicach Wanda Kowalska-Smółka. "Przed laty robiliśmy dzieciom szczepienia ochronne, tzw. bilanse dwulatków. Z chwilą, kiedy powstały kasy chorych, wszystko zostało przeniesione do poradni. U nas żadnych świadczeń nie kontraktowano" - wyjaśnia.