- Większość działających domów wczasowych świeci pustkami - mówi kierownik ośrodka "Rybniczanka" Józef Bielecki. - U nas jest jeszcze pełno wolnych miejsc. Nigdy aż tak źle nie było. Stosujemy takie cenniki jak maju. To są stawki poza sezonem, wiec o wiele niższe. Niestety to też nie przysparza nam klientów.
- Czy 45 złotych za dzień z wyżywieniem to jest dużo? - pyta właściciel domu wczasowego "Posejdon" Zofia Piela. - Nie mamy innych cen niż przez cały rok, ale i tak nie ma ludzi.
W najlepszej sytuacji są ośrodki należące do spółki "Uzdrowisko Świnoujście". Tam obłożenie równe jest 100 procentom. Tajemnicą sukcesu jest kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia. (PAP)