Jan Paweł II zawsze ostrzegał nas przed tym, abyśmy unikali oportunistycznego podejścia do wiary i odrzucania tego, co jest w niej dla nas niewygodne. Jego cierpienie w ostatnich tygodniach życia miało nam przypomnieć, że życie chrześcijanina nie jest pozbawione trudu, bo, aby potwierdzić nasze człowieczeństwo, wciąż trzeba sobie stawiać wysokie wymagania - podkreśla Staniszkis.
Można się więc obawiać, że teraz wybuchną od nowa przerażające i niepotrzebne dyskusje o liberalizacji prawa antyaborcyjnego, a być może o eutanazji. Spodziewam się, że nawet ludzie uważający się za wierzących ulegną modom płynącym do nas z Europy Zachodniej i zdradza tym samym myśl Ojca Świętego. To byłoby smutnym dowodem powierzchowności naszej wiary i przywiązania do Jana Pawła II - pisze Jadwiga Staniszkis w "Fakcie". (PAP)