Psychoprofilaktycy w armii
"Express Ilustrowany" podaje, że w jednostkach wojskowych pojawili się psychoprofilaktycy. Mają
opiekować się poborowymi od chwili ich przyjścia do wojska.
"Chodzi o to, by zapobiegać sytuacjom kryzysowym, nie dopuścić do załamania nerwowego żołnierza" - mówi dziennikowi kpt. Jacek Mela z 25. Brygady Kawalerii Powietrznej z Tomaszowa Mazowieckiego.
Do psychoprofilaktyka można przyjść z każdym problemem, np. rodzinnym, pożalić się na kłopoty z kolegami, dowódcami itp. Justyna Sikora odkąd tylko skończyła psychologię, marzyła o pracy w wojsku. "Prowadzimy z poborowymi rozmowy w cztery oczy" - mówi "Expressowi Ilustrowanemu" Sikora.
"Najwięcej 20-latków ma problem z adaptacją w nowym środowisku, z dala od bliskich" - dodaje jej koleżanka Agnieszka Kafar. "Dla wielu problemem są czynności dnia codziennego, np. ścielenie łóżek. Sporo boi się też utraty dziewczyny, którą zostawili w cywilu" - opowiada dziennikowi.(PAP)