Psychologia pedofila
Wykładowcy powinni przeanalizować, czy
polecać książki Andrzeja S. - uważa Edmund Wittbrodt, były
minister edukacji. Podejrzany o pedofilię psycholog na wielu
uczelniach wciąż znajduje się w spisie zalecanych autorów - informuje
"Życie Warszawy".
09.07.2004 | aktual.: 09.07.2004 06:18
Według dziennika, książki Andrzeja S., cieszyły się dużą popularnością wśród studentów psychologii i pedagogiki. "Moje dziecko mnie nie słucha" czy "Mit szczęśliwego dzieciństwa" znalazły się w literaturze do zajęć na uczelniach w całej Polsce, m.in. w Wyższej Szkole Psychologii Społecznej w Warszawie, Uniwersytecie Łódzkim, Wyższej Szkole Pedagogicznej w Częstochowie i Uniwersytecie Marii Skłodowskiej-Curie w Lublinie - podaje gazeta.
Trzeba ponownie przejrzeć książki Andrzeja S. Sama sięgnęłam po raz kolejny do pozycji "Miska szklanych kulek", aby sprawdzić, czy są w niej elementy projekcji, które mogłyby szkodliwie wpływać na treść - mówi prof. Maria Beisert, kierownik studium przy Instytucie Psychologii Uniwersytetu im. A. Mickiewicza w Poznaniu. Wykładowcy, którzy polecają na zajęciach książki Andrzeja S. powinni je przeanalizować, a potem rozważyć, czy warto je nadal promować - mówi prof. Edmund Wittbrodt, były minister edukacji. Studenci będą bali się zaufać temu, co pisał i trudno się im dziwić - uważa prof. Zbigniew Lew Starowicz, seksuolog.
Z porad Andrzeja S. wciąż mogą bez przeszkód korzystać także rodzice dzieci. Paradoksalnie jest on wciąż jednym z najbardziej poczytnych autorów z dziedziny psychologii. Po zatrzymaniu terapeuty i postawieniu mu zarzutów, do agencji wydawniczej Jacka Santorskiego zaczęli zgłaszać się księgarze z całej Polski, szukając kontrowersyjnej, fabularnej książki S. pt. "Miska szklanych kulek". Zawierająca pedofilskie podteksty, jest najprawdopodobniej ukrytym pamiętnikiem samego Andrzeja S. Nakład "Miski szklanych kulek" jest od dłuższego czasu wyczerpany i nie sposób kupić tej książki - informuje "Życie Warszawy". (PAP)