PolskaPsy dotkliwie pogryzły gospodarzy

Psy dotkliwie pogryzły gospodarzy

19.01.2006 11:10, aktual.: 19.01.2006 11:29

Z obrażeniami na całym ciele, ale w stanie
nie zagrażającym życiu, trafiło do szpitala małżeństwo z
Drohiczyna (Podlaskie), dotkliwie pogryzione przez dwa własne,
duże psy. Nie wiadomo na razie, co było przyczyną ataku. Z
pierwszych ustaleń policji wynika, że zwierzęta prawdopodobnie nie
były szczepione.

Jak poinformował rzecznik prasowy podlaskiej policji Jacek Dobrzyński, do ataku doszło w środę po zapadnięciu zmroku, na posesji należącej do tego małżeństwa.

54-letniego gospodarza odwiedził sąsiad, mężczyźni stali przed domem i rozmawiali. Gdy gospodarz wszedł do odgrodzonej części podwórka, gdzie biegały dwa duże psy, owczarek niemiecki i owczarek kaukaski, został zaatakowany przez własne psy.

Zwierzęta powaliły go na ziemię i gryzły po całym ciele. W tym czasie sąsiad zawołał na pomoc żonę gospodarza. Wtedy i 46- letnia kobieta także została zaatakowana. Jej mąż był już nieprzytomny.

Sąsiad pobiegł po pomoc do mieszkającego po sąsiedzku weterynarza. Temu udało się zamknąć wilczura w pomieszczeniu gospodarczym, a owczarkowi kaukaskiemu podać środek usypiający (z meldunku policyjnego nie wynika, w jaki sposób to zrobił).

Pogryzione przez psy małżeństwo trafiło na oddział chirurgii szpitala w Siemiatyczach. Tamtejsi lekarze nie chcą udzielać dziennikarzom szczegółowych informacji na temat ich stanu zdrowia. Z meldunku policji wynika, że życiu poszkodowanych nie zagraża niebezpieczeństwo.

Psy trafiły pod obserwację weterynaryjną. Powiatowy lekarz weterynarii w Siemiatyczach Mirosław Tołwiński powiedział PAP, że najważniejsze jest szybkie ustalenie, czy psy nie są chore na wściekliznę, co ma znaczenie dla leczenia osób pogryzionych.

Czy psy są zarażone będzie wiadomo po 15-dniowej obserwacji i wtedy też zostanie podjęta decyzja o dalszym losie zwierząt.

Źródło artykułu:PAP
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także