PSL na równi pochyłej
Polskie Stronnictwo Ludowe stoi pod ścianą i
może wkrótce podzielić los Stronnictwa Demokratycznego czy
Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego. Partia toczy się po równi
pochyłej - uważają niektórzy politycy PSL. Ich recepta na ratunek
partii to radykalne zmiany, w tym także zmiana lidera.
05.08.2003 | aktual.: 05.08.2003 14:58
"Stajemy pod murem, notowania ciągle spadają, potrzeba jakichś radykalnych zmian, a jak na razie odbijamy się tylko od ściany do ściany" - powiedział wiceprezes PSL Janusz Dobrosz.
Jego zdaniem, prezes partii Jarosław Kalinowski powinien zastanowić się nad tym, co robi. "Jednym z rozwiązań jest jego ustąpienie" - dodał.
Część polityków PSL, zaniepokojonych złą sytuacją partii, napisała list do Kalinowskiego, w którym wzywa go m.in. do ustąpienia z funkcji prezesa.
Wtorkowa "Rzeczpospolita" podaje, że inicjatorami listu byli członkowie Rady Naczelnej partii Zdzisław Podkański i Waldemar Pawlak. Podpisali się pod nim także m.in posłowie Janusz Dobrosz, Józef Gruszka, Janusz Piechociński.
Autorzy listu nie kryją jednak zdziwienia, że pismo trafiło do mediów. Podkreślają, że są tylko dwa egzemplarze listu - jeden ma Kalinowski, a drugi oni - i zapewniają, że na pewno nie udostępnili go dziennikarzom. "Jestem zaskoczony, że ta informacja w ogóle wyszła na zewnątrz. Traktowaliśmy to jako sprawę wewnętrzną, temat do rozmów koleżeńskich, a nie za pośrednictwem dziennikarzy"- powiedział Podkański.
"Ta sprawa to spór w rodzinie. Dziwię się, że ktoś upublicznił ten list. Mogę wnioskować, że zrobił to sam prezes Kalinowski"- powiedział Dobrosz.
Główne zarzuty, jakie ludowcy stawiają swojemu prezesowi, to przede wszystkim coraz słabsze notowania partii i ogromne straty finansowe spowodowane odrzuceniem przez Państwową Komisję Wyborczą sprawozdania finansowego ludowców za kampanię parlamentarną.
W efekcie PSL nie otrzymało z budżetu aż 7 mln zł. Jeden z polityków PSL powiedział jednak nieoficjalnie, że z protokołu Komisji Rewizyjnej partii wynika, że PSL grozi utrata nie 7 mln, ale od 12 do 17 mln zł.
Podkański zwraca uwagę, że w ostatnich latach prezes Kalinowski podejmował decyzje nie zawsze zgodne z oczekiwaniami członków PSL, a czasami wbrew ich woli. To, według niego, spowodowało, że "PSL mimo bardzo sprzyjających warunków stoi w miejscu, a nawet obserwuje się stopniowy spadek popularności partii".
Sytuacji PSL broni jej wiceprezes Eugeniusz Kłopotek, który zaznacza, że "partia przetrwała w swojej ponadstuletniej historii już wiele kataklizmów". Kłopotek powiedział, że jeżeli zaistnieje także potrzeba zmian personalnych, to powinno się ich dokonać, ale dopiero na kongresie partii. Kongres PSL odbędzie się wiosną przyszłego roku.