Przezroczysty egzamin
Od skandalu zaczęły się praktyczne
egzaminy zawodowe w technikach województwa łódzkiego. Arkusze z
zadaniami trafiły do szkół w przezroczystych paczkach. Wiemy, że w
niektórych szkołach były przeglądane dzień przed egzaminem... -
pisze "Dziennik Łódzki".
Testy chroniła tylko papierowa opaska, którą można było z łatwością zdjąć i przejrzeć pytania. Istnieje obawa, że wielu uczniów mogło je wcześniej poznać.
Dlaczego prace nie były pakowane do szarych kopert, jak podczas matury? - pyta jeden z dyrektorów. Maria Magdziarz, wicedyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, odpowiedziała tylko, że otwarcie paczek dzień przed sprawdzianem jest przestępstwem. To sprawa dla prokuratury - uważa.
Nie milkną kontrowersje wokół samej formy przeprowadzania egzaminu w technikach. Choć ma być praktyczny, w tym roku odbywa się wyłącznie "na papierze", bo ministerstwu zabrakło pieniędzy na jednakowe wyposażenie wszystkich szkół w kraju. Przyszli mechanicy, ogrodnicy i poligrafowie musieli wykonywać praktyczne czynności... ołówkiem, cyrklem i ekierką. Niedozwolone było korzystanie z komputerów.
Zdziwienia przebiegiem egzaminu nie kryją uczniowie technikum ogrodniczego w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych 21 w Łodzi. Uczono nas, że ogrody projektuje się w terenie. Wychodziliśmy na dwór z nauczycielem i opisywaliśmy nasze założenia. Tym razem wystarczyły kartka i ołówek- mówi Mariusz Machnicki.
Halina Jędrzejczak, dyrektorka szkoły gastronomicznej w Łodzi, uważa, że ten egzamin sprawdzi tylko wirtualne wiadomości. Nauczyciele obawiają się, że takich "fachowców" nikt nie zatrudni. Wątpliwości mają także przyszli mechanicy samochodowi. Na egzaminie nawet nie zbliżymy się do auta- mówią.