Przesłuchania pilotów Su-27
Prokuratura przeprowadziła w niedzielę pierwsze przesłuchanie pilotów myśliwca Su-27, który podczas pokazów lotniczych we Lwowie runął na ziemię w tłum ludzi zabijając 83 osoby. Nie podano jednak żadnych szczegółów na temat przesłuchania.
28.07.2002 16:31
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ze względu na wagę tragedii kontrole nad przebiegiem śledztwa przejęła ukraińska prokuratura generalna. Według informacji ministerstwa do spraw sytuacji nadzwyczajnych piloci Su-27 próbowali wyprowadzić maszynę w miejsce, gdzie nie było ludzi, jednak nie udało im się to. Obaj katapultowali się dopiero wtedy, gdy samolot dotknął płyty lotniska.
Piloci mają uszkodzone kręgosłupy, ale ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Przedstawiciele oficjalnych władz podkreślają, że myśliwiec pilotowali najlepsi z najlepszych, obaj piloci wylatali prawie dwa tysiące godzin. Jednak wielu ekspertów przekonuje, że niezależnie od problemów technicznych tragedię spowodowały ludzkie błędy. Iwan Bilas - znany lotnik uważa, że piloci myśliwca przeszarżowali, chcieli popisać się i wykonywali skomplikowane wyjście z pętli zbyt nisko ziemi.
Inny wojskowy ekspert Wadym Hreczaninow mówi o niedopuszczalnych błędach organizatorów pokazu. Wbrew przepisom akrobacje odbywały się zbyt blisko publiczności, tuż nad głowami tysięcy widzów. Według Hreczaninow nie należy też zapominać o fatalnym stanie sił zbrojnych, w tym lotnictwa, braku pieniędzy na remonty i paliwo, przestarzałym sprzęcie i braku pieniędzy na loty szkoleniowe. Na Zachodzie piloci wojskowi latają średnio trzy razy w tygodniu, gdy na Ukrainie raz w miesiącu.
W katastofie zginęły co najmniej 83 osoby, w tym 19 dzieci, a rannych zostało 116. Istnieją obawy, że liczba zabitych może wzrosnąć ponieważ 18 osób jest w bardzo ciężkim stanie. Do tej pory zidentyfikowano 62 ciała ofiar.(ck)