Przerwa w procesie FOZZ
Sąd Okręgowy w Warszawie zarządził kolejną godzinną przerwę w procesie w sprawie Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego. Przebywająca w areszcie oskarżona Janina Chim na każde pytanie sądu odpowiadała, że źle się czuje. Wobec tego sąd zarządził zbadanie oskarżonej przez sądowego lekarza.
15.02.2005 | aktual.: 15.02.2005 15:14
Poprzednim razem, gdy byłam tu badana, lekarz dał mi walerianę, a ja mam przepisane leki psychotropowe - skarżyła się Chim. Zdajmy się na lekarza, który zna się lepiej na sprawie i od sądu, i od oskarżonej - odpowiedział jej sędzia Andrzej Kryże.
Po poprzedniej przerwie, w czasie której sąd naradzał się nad tym, co zrobić w sytuacji, w której przebywająca w areszcie oskarżona wypowiedziała pełnomocnictwo swemu obrońcy, sędzia Kryże usiłował zapytać Janinę Chim, kiedy dokładnie wręczyła swemu adwokatowi pismo z wypowiedzeniem pełnomocnictwa. Jedyne, co od niej usłyszał, że stało się to "wczoraj w przerwie rozprawy". Potem Chim słabym głosem powiedziała, że źle się czuje.
Gdy jednak sąd opuścił salę rozpraw, ogłaszając przerwę, oskarżona żywo dyskutowała o całej sprawie z innymi adwokatami obecnymi na sali.