Od wyborów płocka rada miasta prawie nic nie
zrobiła, a od marca trwa 15-minutowa przerwa w obradach. Miasto
pogrąża się w chaosie. Przewodniczący rady nie kończy przerwy, bo
radni zaraz by go odwołali - pisze "Gazeta Wyborcza".
O kulisach gry o władzę i o tym, jak przerwa w działaniu rady miejskiej odbija się na życiu Płocka gazeta pisze w obszernym artykule zatytułowanym "Najdłuższy kwadrans świata".
Publicysta gazety Rafał Kalukin w komentarzu "Przerwa samorządowa" opisuje trzy hipotezy dotyczące tego, co dzieje się w Płocku.