ŚwiatPrzełom w Grecji? Premier gotowy ustąpić

Przełom w Grecji? Premier gotowy ustąpić

Grecki premier Jeorjos Papandreu zaproponował podanie się do dymisji, żeby ułatwić utworzenie rządu jedności narodowej. Warunkiem jest poparcie przez ewentualny nowy rząd wymogów międzynarodowego pakietu ratunkowego przyznanego Grecji.

15.06.2011 | aktual.: 15.06.2011 19:13

Źródło w opozycyjnej partii Nowa Demokracja oświadczyło jednak, że ugrupowanie wejdzie do takiego rządu tylko wtedy, gdy warunki, na jakich UE i MFW przyznały pomoc, zostaną renegocjowane. Papandreu telefonicznie negocjował ewentualny podział władzy z szefem Nowej Demokracji Antonisem Samarasem - poinformowała publiczna telewizja Net.

Tego samego dnia na centralnym ateńskim placu Syntagma (Konstytucji) trwały wielotysięczne demonstracje przeciwko rządowemu programowi oszczędnościowemu, który jest warunkiem otrzymania przez Ateny pomocy z zewnątrz. Mimo apeli organizatorów o zachowanie pokojowego charakteru zgromadzenia, niewielkie grupy demonstrantów starły się z policją, która użyła gazu łzawiącego. Co najmniej 10 osób zostało rannych.

Papandreu odpowiedział na demonstrację mówiąc, że zamierza "kontynuować pracę i podjąć niezbędne działania w celu wyprowadzenia kraju z kryzysu".

Socjalistyczny grecki rząd przygotowuje się do batalii legislacyjnej, by uchwalić kolejne reformy oszczędnościowe, które będą obowiązywały po zakończeniu jego kadencji. W tym miesiącu musi uchwalić program wart 28 mld euro do 2015 roku, w przeciwnym razie nie otrzyma kolejnej transzy pomocy z Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Unii Europejskiej.

Budzący wiele kontrowersji program, przewidujący podwyżki podatków i zakrojoną na szeroką skalę prywatyzację, ma być głosowany pod koniec czerwca. Rozpoczęcie w środę debaty na ten temat próbowali udaremnić zebrani przed parlamentem demonstranci.

Na początku lipca UE i MFW powinny przekazać Grecji piątą transzę pomocy, wynoszącą 12 miliardów euro, z trzyletniej pożyczki opiewającej w sumie na 110 mld euro. W sumie Ateny otrzymały już 53 mld euro.

Niezdolna do spłaty swych długów Grecja wiosną ubiegłego roku była pierwszym krajem (przed Irlandią i Portugalią), który zwrócił się o pomoc UE i Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Rok później kraj wciąż jest pogrążony w kryzysie - Grecja nie sprostała programowi oszczędnościowemu, ma kłopoty ze ściąganiem podatków i prywatyzacją.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)