Wszystko wskazuje jednak na to, że wyborów w maju nie będzie. Samoobrona zajmuje się dziś odpieraniem medialnych ataków, związanych głównie z jej finansowaniem w kampanii wyborczej, a Liga Polskich Rodzin - deprecjonowaniem doniesień o swoim rychłym rozpadzie. Ale wydaje się, że gdy dojdzie do rozmów, obie partie szybko dogadają się z PiS.
"Nasz Dziennik" zastrzega jednak, że czasu jest coraz mniej i w ciągu dziesięciu dni LPR będzie musiała podjąć ważną decyzję, czy wchodzić do rządu, czy pozostać w opozycji, liczą się z dużymi stratami. Na razie jednak PiS szuka kompletu przynajmniej 307 posłów zdolnych rozwiązać Sejm - wskazuje gazeta. (PAP)