Przedwczesne protesty celników
Szef przemyskiej Izby Celnej uważa protesty celników za przedwczesne i nie do końca uzasadnione. Marek Kachaniak wyjasnił, że placówki zostały zlikwidowane na razie tylko w: Cieszynie, Nowym Targu i Porcie Lotniczym w Warszawie. Jedynie tamtejsi funkcjonariusze - około 120 osób - są przenoszeni na wschodnią granicę. Szef przemyskiej Izby Celnej poinformował, że do pracy zgłosiła się połowa z nich.
Szef przemyskiej Izby Celnej dodał, że warunki pracy są identyczne i na południowej i na zachodniej granicy, a problemy mieszkaniowe - do rozwiązania. Według Marka Kachaniaka, tak zwana alokacja kadr naprawdę nastąpi dopiero w maju przyszłego roku.
Szef przemyskiej Izby Celnej podkreślił, że potrzeby kadrowe na wschodzie są bardzo duże. "Dla celników jest praca, czego nie można powiedzieć o innych grupach zawodowych" - uważa Marek Kachaniak.