Informując w poniedziałek o tym wydarzeniu, belgijski dziennik "La Derniere Heure" napisał, że chińska panna młoda przyleciała do Brukseli zaledwie przed czterema dniami.
Choroba nietypowego zapalenia płuc, nazywana SARS od angielskiego skrótu określającego ostry zespół niewydolności oddechowej, pojawiła się w listopadzie ubiegłego roku w południowych Chinach. W marcu zaatakowała Hongkong, a następnie rozprzestrzeniła się, za sprawą podróżnych, na całym świecie.
Belgijski urzędnik tłumaczył swoją decyzję obawą przed zarażeniem się tą chorobą w USC starszych ludzi, którzy obchodzą w Urzędzie swoje złote czy brylantowe gody.
Dbający o zdrowie innych i własne urzędnik, udzielając ślubu, stał w odległości 15 metrów od młodej pary. Po złożeniu podpisów w księdze ślubów państwo młodzi musieli wrzucić pióro do specjalnej urny. (iza)