Przed sądem za agencje
Proces 11-osobowej grupy przestępczej, której szef i członkowie są oskarżeni o organizowanie nielegalnego wywozu kobiet do Niemiec i prowadzenie tam agencji towarzyskich, rozpoczął się przed wrocławskim sądem. Podsądnym grozi kara od 5 lat więzienia do dożywocia.
05.05.2003 | aktual.: 05.05.2003 15:20
Zdaniem prokuratury, grupa działała od czerwca 1999 r. do września 2001 r. we Wrocławiu oraz kilku miastach w Niemczech, m.in. we Frankfurcie i Kolonii. Na ławie oskarżonych zasiada 11 osób, w tym trzy kobiety. Domniemanym szefem grupy jest Dorian R. Oprócz zarzutu kierowania grupą, mężczyzna jest też oskarżony o brutalne zabójstwo i gwałty. Grozi mu nawet dożywocie.
"Oskarżeni organizowali nielegalny przerzut kobiet do Niemiec, podrabiali dokumenty i czerpali korzyści z uprawiania prostytucji przez kilkanaście Polek. Kilka było nieletnich" - oświadczyła prokurator, odczytując akt oskarżenia.
Na poniedziałkowej rozprawie wyjaśnienia złożyła jedna z kobiet, Anna Ł., oskarżona o czerpanie korzyści z nierządu. Podsądna jest w ósmym miesiącu ciąży. Przyznała, że mieszkając w Niemczech, przez kilka miesięcy pracowała jako "telefonistka agencji towarzyskich". Odbierała telefony od potencjalnych klientów i umawiała ich z prostytutkami. Za pracę płacił jej Dorian R.
Jemu i innemu oskarżonemu - Marcinowi P., zarzucono zabójstwo 22- letniej studentki z Wrocławia. Miało do niego dojść w marcu 2001 r. Obaj poznali wtedy dziewczynę w jednym z wrocławskich nocnych klubów. Po imprezie pojechali do jednorodzinnego domu w dzielnicy Stabłowice. Tam 22-latkę wielokrotnie gwałcono, bito i kaleczono odłamkami z rozbitej szyby. W końcu oskarżeni zadali swej ofierze kilka ciosów nożem w szyję i klatkę piersiową. Ciało studentki wrzucono do pobliskiego stawu.
Domniemany szef grupy jest również oskarżony o gwałt na pracownicy jednej z agencji towarzyskich, Monice M. Podsądnym grozi kara od 5 lat więzienia do dożywocia.